Oops mini – wełna i artyzm w jednym
Myślę, że ktoś kto nazywa pieluchy imionami artystów sam jest artystą. Wrażliwcem. Marzycielem. Kimś oderwanym od rzeczywistości – zmuszonym stąpać po ziemi. Jakże mi to jest bliskie…
Myślę, że ktoś kto nazywa pieluchy imionami artystów sam jest artystą. Wrażliwcem. Marzycielem. Kimś oderwanym od rzeczywistości – zmuszonym stąpać po ziemi. Jakże mi to jest bliskie…