Dzisiaj na rynku występują pieluszki wielorazowe w kilku…. nastu rozmiarach.
Są pieluszki:
- dla wcześniaków
- XS, S – zazwyczaj większe NB (czyli newborn)
- S/M, mini One-Size – najlepsze po okresie noworodkowym lub dla dzieci takich jak moje (chude pupy, szczupłe udka, dzieci rosnące całe życie w górę a nie wszerz)
- M – pieluszki rozmiarowe typu „pants”, nieposiadające napek do spinania w kroku. Posiadają zapięcie na bioderkach. Szalenie wygodne dla dzieciaków pełzająco-raczkujących.
- One-Size slim, One-Size skinny, One-Size optimum – pieluszki zwykle „wyszczuplone” w kroku. Sprawdzają się na wielu różnych dzieciach, zarówno szczupłych jak i pulchnych, które to potrzebują więcej miejsca między nóżkami. Mają około 12-13 cm w kroku i sprawdzają się najlepiej z wkładami o szerokości najlepiej max 10 cm.
- L – pieluszki rozmiarowe typu „pants”, nieposiadające napek do spinania w kroku. Posiadają zapięcie na bioderkach. Wygodne dla dziecka i dla rodzica. Łatwiej je ubrać na uciekiniera.
- One-Size plus, L/XL, XL, XXL – dla dzieci o wyższej wadze, zbliżających się do odpieluchowania lub dla starszaków, które z jakichś powodów nadal używają pieluch.
Można osiwieć. Śmieję się, że brakuje jeszcze XL slim, mini XL, super fit M, oraz extra super OS double . A tak serio, ta różnorodność jest wspaniała. Jeszcze 3 lata temu tego nie było. Moja córka z malutką pupą nosiła pieluszki w standardowym rozmiarze OS. Wisiały, przeciekały, nie przylegały dobrze. Dzisiaj kupiłabym jej pieluszki w rozmiarze mini one size i te z pewnością starczyłyby nam aż do odpieluchowania (taką miała drobną pupę). Józio mieścił się w rozmiar mini OS do wieku około 11 miesięcy
Też taki chudopupny typ.
Dzisiaj chcę jednak zwrócić Waszą szczególną uwagę na to, że rozmiar jest szalenie istotny. Często decyduje on o „być albo nie być” w wielopieluchowaniu. Warto pomyśleć o tym w ten sposób: jak wyglądałby mój noworodek w pieluszce jednorazowej z zakresu wagowego 8-16 kg? Czy kupujemy do szpitala jednorazówki w rozmiarze 5? Nie, zaczynamy od tych malutkich pieluszek, które często i tak są naszemu mini-człowiekowi za duże, sięgają do pępuszka, trzeba je podwijać.
Tak samo jest z wielorazówkami. Za duża pielucha na malutkim dziecku przede wszystkim będzie dla dzidziusia niekomfortowa, a dla rodzica prawdopodobnie stanie się przyczyną frustrujących przecieków.
Moja rada jest taka: dla noworodka najlepiej jest zakupić pieluszki w rozmiarze Newborn! Warto podpytać właściciela sklepu które Newborn będą najbardziej odpowiednie, bo w zależności od firmy te rozmiary też się od siebie różnią. Inne pieluszki poleciłabym dla noworodka z wagą 3kg, a inne dla 4,5 kg klocuszka.
Rozmiar One-Size, który często rekomendowany jest jako ten najbardziej uniwersalny większości dzieciom zaczyna pasować od około 7kg a nawet bliżej 8 kg wagi. Ta granica u wszystkich moich dzieciaków się sprawdziła. Wszystkie wchodziły w rozmiar One-Size przy wadze 8 kg. Z tym, że Florka taką wagę osiągnęła w wieku 8 miesięcy, Józio już w wieku 4 miesięcy, a Tolka w wieku 5 miesięcy. Ten sam tata, ta sama mama, a dzieciaki tak bardzo różne pod względem budowy ciała.
Rozmiary pieluszek M i L są jednymi z moich ulubionych. Jeśli tylko pasują moim dzieciakom, to sięgam po nie jako pierwsze. Józio nosi L-ki Kokosi i Blueberry od wagi około 12 kg. Tolcia natomiast od wagi 5 kg nosiła już pieluszki Kokosi M. Teraz nosi Blueberry M od wagi ok 7 kg. Rozmiarowe pieluszki to szalenie wygodne rozwiązanie w rozmiarach przejściowych.
Czy warto inwestować w dopasowane pieluszki? Moim zdaniem TAK! Przede wszystkim dlatego, że w pierwszym roku życia dziecka ma ono mnóstwo ważnych etapów do przejścia – od obrotów na brzuszek, przez podciąganie nóżek, siadanie, raczkowanie, wstawanie, chodzenie. Często u dzieciaków diagnozowane są przeróżne nieprawidłowe napięcia mięśni. Moim zdaniem lepiej nie dokładać maluszkowi trudu w postaci za dużej, zbyt szerokiej, czy zbyt wysokiej pieluszki.
Pomyślcie o tym dokładnie tak jak o pieluszkach jednorazowych. Zmieniamy w nich rozmiary i tak samo zmieniamy rozmiary w przypadku pieluszek wielorazowych. Te za małe można odłożyć dla kolejnego maluszka, jeśli myślimy o powiększeniu rodziny, lub można je bez problemu odsprzedać.
Czy te informacje były dla Was przydatne? A może popełniłyście kiedyś błąd zakupu za dużych, tanich pieluch? Dajcie znać jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie!
Helka Łysik Wielomatka