Jeśli masz problem z doborem wkładów, z przeciekami, nie wiesz co z czym połączyć, to koniecznie przeczytaj ten wpis!

Dzisiaj zdradzę Wam mój sekret na udane wielopielo. Korzystam z tego sposobu przy Józiu od dłuższego czasu. Od sześciu miesięcy nie wymieniam ani nie dokupuję mu wkładów. A sikacz z niego jest różny – raz większy, raz mniejszy. Przypomnę, że Józek ma już 22 miesiące i waży 13 kg. Przestałam mu także składać jakiekolwiek wkłady z przodu „na trzy”, więc jako chłopiec ma więcej przestrzeni na klejnoty rodowe.

Ten system sprawdzi się od początku używania wkładów przy dzidziusiu. Zaczynam go już używać przy Tolci, gdyż mamy coraz mniej mlecznych kupek.

Po pierwsze warto na początku, nawet przed pojawieniem się maluszka zaopatrzyć się w boostery (booster z ang. „wzmacniacz”). Wszelakiej maści! Są to wkładziki, które chłoną malutko, ale baaaardzo powoli. Działają jak uszczelki. Są według mnie asem w rękawie każdej wielo-mamy. Ratują wielopielo, gdy wszystko przecieka. Najpopularniejsze boostery uszyte są z blendów konopi lub lnu. Nowe są kiciuśne, a wraz z używaniem sztywnieją. To normalna kolej rzeczy. Potrzebują około 6-8 prań dla nabrania chłonności. Od jakiegoś czasu popularne stały się także boostery z materiału Evolon (np. Evoboostery Rasppies ) wykonane z poliestru i poliamidu, a także ISOBoostery mojego pomysłu (warstwa bambus+biobawełna, wewnątrz Evolon, a od spodu warstwa paroprzepuszczalna PUL). Nowe przypominają papier techniczny, dosłownie grubą sztywną kartkę, ale już po pierwszym praniu miękną i od razu mają właściwą chłonność. Mimo, że to materiały sztuczne to zachowują swoją paroprzepuszczalność (nie omieszkałam sprawdzić). Aktualnie Evoboostery sprawdzają mi się najlepiej w dzień, a ISOBoostery dokładam do nocnych formowanek.

I teraz moje odkrycie, sprawdzające się także osobom, którym poleciłam to rozwiązanie. Wszyscy zgodnie twierdzą, że to działa i pozwala wykorzystać potencjał wkładów w całości! Nazwałam to „kanapką Wielomatki”, bo składanie wkładów dla uzyskania maksymalnej chłonności przypomina robienie dzieciom kanapek 😄.

Zacznę od początku.

Materiały wykorzystywane do wkładów chłonnych dzielą się według mnie na:

– szybko-chłonne (głównie połączenie bambusa z bawełną, ale też bambus z poliestrem, sama bawełna lub biobawełna)

– średnio-chłonne (blendy lnu i konopi)

– wolno-chłonne (boostery z Evolonu/ISOBoostery)

Aby uzyskać efekt maksymalnej chłonności bez powiększania pupy dziecka należy skonstruować „kanapkę Wielomatki”, tj. poukładać wkłady w kolejności od tych, które przyjmują najszybciej i najwięcej (bambus+bawełna), pod spód coś, co pomoże rozprowadzić wilgoć (len lub konopie), a na koniec uszczelka (booster Evo ub ISOBooster). To jest opcja już na starszaka. Dla młodszego dziecka rezygnujemy z którejś z warstw. Zazwyczaj młodszym dzieciom wystarcza wkład główny plus Evobooster.

Wkłady główne, czyli te szybko-chłonne poleciłabym dzieciom w przedziałach:

– dwuwarstwowe od około 5 – 9 kg, wiek od około 2 do 6 miesięcy w zależności od budowy ciała i poziomu sikania.

Np. Kokosi, Rasppies.

– trzywarstwowe od około 4 do 12/15 miesięcy i wagi około 7 – 11 kg w zależności od budowy ciała i poziomu sikania. Aktualnie z tych wkładów korzysta moja niespełna 5ciomiesięczna córka z wagą 8 kg.

Np. Rasppies, Kokosi, Puppi.

– czterowarstwowe od około 10 kg i około 1 roku życia wzwyż – w zależności od budowy ciała i poziomu sikania

Np. Rasppies lub Kokosi (fioletowy z poliestrem), lub niebieski z bawełną.

To taka ściąga dla wszystkich, którzy chcąc się zabezpieczyć przed przeciekami w pieluszce jeszcze przed narodzinami dzidziusia pytają o najbardziej chłonne wkłady na rynku. W odpowiedzi zwykle dostajemy masę poleceń wkładów 4-warstwowych, których de facto nie użyjemy przez pierwszy rok życia dziecka. Są najchłonniejsze, ale dla dużych dzieci.

Zaczynamy więc od zakupu szybko-chłonnych wkładów np. bambusowo-bawełnianych dwuwarstwowych. Kiedy chłonność jest już na styk, dodajemy któryś z boosterów. Dziecko rośnie, siusia coraz więcej, więc musimy pomyśleć o grubszych wkładach. Czas więc na wkłady trzywarstowe szybko-chłonne bambusowo-bawełniane. I dalej powtarzamy to samo co wyżej, dokładając w razie potrzeby warstwy „kanapki”.

Około roczku dzieciom pasują zazwyczaj wkłady 4-warstwowe. Józio korzysta z wkładów długich Rasppies 4-warstwowych. Wkład składam na pół, a pod to daję Evobooster. Na wyjście dokładam booster lniany. I działa! Wkład szybko-chłonny jest cały mokry, bo pozostałe materiały dają mu czas na przyjęcie i rozprowadzenie wilgoci po całości. Ja nie siedzę z zegarkiem w dłoni myśląc czy już przeciekło czy zaraz będzie powódź. Wełniane otulacze nie nasiąkają moczem. Pupa nie jest turbo wypchana, a dziecko swobodnie się w tym porusza.

Mam info dla wszystkich, którzy na wstępie powiedzą mi „mój/moja to przesika”. Niestety, ale dla sikaczy typu „master of disaster” nie pozostaje nic innego jak takie kanapkowe składanie wkładów do formowanek kieszonek, a na to gatki/longi lub otulacz. Warto wówczas wybierać formowanki z materiałów szybko-chłonnych ze wzmocnieniem jakie zastosowano np. w wymyślonych przeze mnie ISOformowankach Rasppies (znajdziesz je TUTAJ). I teraz info dla tych, którzy mają już skompletowany stos, ale wszystko im przecieka, a nie stać ich finansowo na wymianę całej pupo-garderoby po to, aby to wreszcie działało. W wielu przypadkach pomoże na pewno samo dokupienie Evoboosterów/ISOBoosterów lub wkładów lnianych/konopnych. Najważniejsze, aby przy pupie zawsze dać wkład, który wchłania bardzo szybko, ale bez „uszczelki” sam nie zdąży rozprowadzić wilgoci po całości. Takie kanapkowe wielopieluchowanie jest szalenie modne na zachodzie. Tam jednak dla zwiększenia chłonności do pieluszki dokłada się bawełniane ręczniczki z Ikea (szybko-chłonne). My na naszym prężnie rozwijającym się wielo-rynku mamy masę odogodnień i ogromny wybór materiałów.

Czy wielopieluchując trzeba ciągle kupować coś nowego? To zależy na jakim etapie życia dziecka zaczynamy. Noworodkowi z wagą 3kg nie założymy wkładu przeznaczonego dla roczniaka. Taka kombinacja sprawiłaby, że dziecko miałoby pupę większą niż głowa i nie mogłoby się poruszać. Musimy użyć tych cieńszych wkładów, a co za tym idzie – wymienić na grubsze w razie potrzeby.

Czy za każdym razem, gdy dziecko przesikuje pieluchę trzeba wymieniać cały stos na nowy? Nie! W tym systemie kanapkowym wymieniamy tylko wkład główny wraz ze wzrostem dziecka. Wkłady lniane/konopne oraz boostery zostają z nami aż do odpieluchowania. Dokładamy je w razie potrzeby, aby wzmocnić pieluszkę na drzemkę czy na spacer.

Dla przykładu: aktualnie mój synek (22 miesiące, 13 kg) w dzień używa długiego 4-warstwowego wkładu bambusowo-bawełnianego, a pod to Evobooster. To wkładam do otulacza wełnianego. Na noc do tego zestawu dokładam długi wkład lniany Alimanii 3warstwowy. Całość wkładam w formowankę kieszonkę i na to zakładam wełniane gatki.

Tolka (5 miesięcy, 8 kg) używa samych wkładów 3 warstwowych w dzień. W nocy się przewijamy kilkukrotnie, więc nie robię jej większych kombinacji. Kiedy sam wkład przestanie wystarczać dołożę pod spod Evobooster.

Mam nadzieję, że ten wpis był dla Ciebie pomocny! Jeśli chcesz wesprzeć moje działania w internecie, możesz postawić mi kawkę! >>>TUTAJ

Helka Łysik Wielomatka